Mięsień piersiowy większy bierze początek na przedniej powierzchni klatki piersiowej, a jego przyczep znajduje się na przedniej powierzchni nasady naszej kości ramiennej.
Jest to silny mięsień, którego podstawową funkcją jest przyciąganie z przodu ramienia do klatki piersiowej.
W odróżnieniu od innych sportów, w których urazy mięśnia piersiowego większego są rzadkie, kulturystyka szczególnie wyciskanie na leżąco, może spowodować drobne naderwania mięśnia piersiowego większego, a czasami częściowe zerwanie ścięgna.
Ten ostatni uraz obserwuje się jedynie u atletów, którzy zwiększyli siłę swych mięśni w nienaturalnie szybkim czasie (co uniemożliwiło wzmocnienie się ścięgien); w niektórych przypadkach wiąże się go z „suchą” niskokaloryczną dietą, mającą na celu wyrzeźbienie muskulatury (diety te osłabiają zwykle mięśnie, ścięgna i stawy).
Uraz, który występuje zawsze przy wyciskaniu na leżąco dużych ciężarów, zazwyczaj dotyczy tylko ścięgna części obojczykowej mięśnia piersiowego większego.
Zerwanie ścięgna jest wyjątkowo bolesne – ćwiczący może nawet zemdleć; na przedniej powierzchni ramienia często pojawia się obrzęk z krwawą wybroczyną, a przykurcz części obojczykowej powoduje wytworzenie się pustej przestrzeni wewnątrz przednich części mięśnia naramiennego.
Uraz ten często bywa diagnozowany przez lekarzy jako niegroźny.
Ten błąd, niestety nagminny, łatwo tłumaczy się tym, że w czasie badania po doznaniu urazu chory może wykonywać wszystkie ruchy związane z funkcją motoryczną mięśnia piersiowego większego, co powoduje, że uraz ten jest uznawany za nieznaczne uszkodzenie mięśnia, a nie za poważne rozerwanie lub oderwanie się ścięgna.
W efekcie, pomimo oderwania się obojczykowej części mięśnia piersiowego większego, unoszenie ramienia w przód jest możliwe dzięki działaniu przedniej części mięśnia naramiennego, a w trakcie odwiedzenia ramienia dzięki działaniu części mostkowej i brzusznej mięśnia piersiowego większego.
Kiedy tylko zostanie stwierdzone oderwanie się ścięgna części obojczykowej mięśnia piersiowego większego, należy możliwie najszybciej ponownie operacyjnie przyczepić je do kości ramiennej.
Jeśli nie zrobi się tego na czas, następuje przykurcz i degeneracja włókien mięśnia, a wtedy operacja nie wchodzi już w rachubę.
Pomimo zachowania pełnej mobilności ramienia chory na skutek zaniku części obojczykowej mięśnia piersiowego większego nie będzie mógł już nigdy odzyskać swej pierwotnej sity i grozi mu poważne kalectwo, jeśli będzie chciał nadal uprawiać wyciskanie ciężarów.
W czasie wyciskania lub podrzucania sztangi to właśnie najbardziej zewnętrzna część ścięgna mięśnia piersiowego większego, która łączy się z częścią obojczykową, podlega największemu napięciu.
Logiczne więc jest, że przy ekstremalnych obciążeniach właśnie ta część mięśnia rozrywa się i odczepia.