Trenując mięśnie rąk Guy nie rozróżnia ćwiczeń na masę i urzeźbienie. Wszystkie ćwiczenia, które wykonuje, służą jednemu i drugiemu. Guy wierzy, że ramiona reagują na dużą i małą liczbę powtórzeń, dlatego używa małych i dużych ciężarów. Podczas każdego treningu wybiera dwa lub trzy ćwiczenia na biceps i triceps ze swojego zestawu, który liczy około dziesięciu. Styl i tempo treningu zależą wyłącznie od samopoczucia w danym dniu.
Czasami Guy trenuje tylko po to, by napompować mięśnie – by było w nich więcej krwi i kwasu mlekowego. Odpoczywa wtedy tylko 45 sekund pomiędzy seriami, robi od 12 do 15 powtórzeń i maksymalnie 9 serii. Nie zmienia obciążenia. W następnym treningu wybiera różne ćwiczenia, robi dłuższe odpoczynki, w seriach utrzymuje poziom powtórzeń od 5 do 8 przy maksymalnej liczbie 9 serii. Dźwiga większe ciężary, stopniowo je zmniejszając.
Zaczynam uginania ze 75. kilową sztangą i robię 8 powtórzeń. W następnej serii zmniejszam ciężar o 10 procent, tak, by utrzymać stałą liczbę powtórzeń w serii. W zależności od treningu mogę zmniejszać ciężar lub liczbę powtórzeń.Uginania w pozycji izolowanej są podstawowym ćwiczeniem na bicepsy, a Guy przepracowuje przy nich również mięsień naramienno-promieniowy. Robi to ćwiczenie stojąc ze sztangielką przy boku i ugina rękę do poziomu klatki. Wtedy poza bicepsem pracuje też właśnie naramienno-promieniowy.
Klasyczne uginania Guy robi na siedząco, opierając łokcieć na udzie. Pracują wtedy bicepsy i mięśnie klatki. Sądząc po rozmiarach kul armatnich Guya – ćwiczenie to jest nad wyraz efektywne.
Na tricepsy robi ściągania drążka z dużymi ciężarami. Chociaż robi je dwoma rękami, przyznaje, że najbardziej lubi ściągania jednorącz.
Lepiej czuję się po tym ćwiczeniu daje mi poczucie większej kontroli. Mogę się wtedy sprawdzać, co daje mi pewność, że ćwiczeniej jest prawidłowo wykonane. W niektóre dni, gdy czuję się wyjątkowo dobrze, robię 5 do 8 powtórzeń z dużym obciążeniem. Innym razem jest to od 12 do 15, ale z niewielkimi ciężarami.