Jakość szkolenia sportowego utalentowanej młodzieży.
Przed nami kolejne, jakże symboliczne, Igrzyska Olimpijskie 2004 roku w Atenach. Młodzież całego świata ponownie rywalizować będzie o olimpijskie wawrzyny. Granice ludzkich możliwości zostaną przesunięte, co udokumentowane będzie wspaniałymi rekordami świata.
Jakie miejsce w tym wyścigu po zaszczyty zajmą polscy sportowcy?
Już niedługo się dowiemy. Ale będzie to prawdopodobnie – tak, jak to się dzieje od prawie dwudziestu lat – miejsce pod koniec drugiej dziesiątki państw świata.
I nie byłoby to złe miejsce, gdyby nie dwie okoliczności: pierwsza – wcześniejsze, bardziej spektakularne sukcesy naszych olimpijczyków, druga (szczególnie zastanawiająca) – nieporównywalnie lepsze osiągnięcia sportowe polskiej młodzieży. Otóż wg statystyk prowadzonych przez Zespół Prognoz i Analiz Wyników Sportowych Centralnego Ośrodka Sportu, nasi juniorzy w rankingach światowych (MŚ, ME w letnich dyscyplinach olimpijskich) zajmują ok. trzeciego miejsca w Europie i ok. piątego miejsca na świecie. Znakomicie zatem lepiej od seniorów – i jest to sytuacja powtarzalna, trwająca od wielu lat.
Dlaczego zatem utalentowani juniorzy nie kontynuują swoich – tak dobrze zapowiadających się – karier?
Gdzie tkwi przyczyna tak drastycznego osłabienia pozycji polskiego sportu w rywalizacji seniorowskiej?
Czy system szkolenia dzieci i młodzieży w Polsce jest zatem właściwy, czy może zbyt wiele jest w nim elementów wczesnej specjalizacji?
Niniejsza monografia podejmuje tę problematykę – z perspektywy naukowej i metodycznej analizy aktualnej sytuacji w sporcie młodzieżowym. Jednocześnie podjęto próbę wyznaczenia nowych kierunków treningu.
Dbałość o rozwój utalentowanej sportowo młodzieży wpisuje się w strategiczny cel, jakim jest w każdym demokratycznym społeczeństwie, stwarzanie optymalnych warunków edukacyjnych i szkoleniowych kolejnym pokoleniom. W polskich realiach MENiS wraz z innymi podmiotami z obszaru kultury fizycznej (Polska Konfederacja Sportu, Polski Komitet Olimpijski, Polskie Związki Sportowe, Zarząd Główny AZS, itp.) wspierają ten cel poprzez realizację programu rządowego odnoszącego się do szkolnictwa sportowego oraz zabezpieczającego właściwy trening sportowców na szczeblu wojewódzkim (kadry wojewódzkie młodzików, juniorów młodszych i juniorów).
Wieloletnie funkcjonowanie tego programu oraz wnioski płynące z obserwacji współzawodnictwa sportowego młodocianych są wystarczającą przesłanką, by podjąć dyskusję nad doskonaleniem szkoleniowej drogi dojścia młodych sportowców do mistrzostwa.
Dostrzega się w aktualnych rozwiązaniach organizacyjnych szereg mankamentów. Istnieje potrzeba wypracowania bardziej skutecznych, w układzie celów perspektywicznych, rozwiązań szkoleniowych. Trzeba optymalizować trening i walkę sportową tak, by sportowcy osiągali pułap swoich możliwości we właściwym momencie ontogenezy oraz tak, żeby owe osiągnięcia były stabilne i mogły się utrzymywać przez wiele lat.
Gdzie zatem tkwią podstawowe mankamenty odnoszące się do szkolenia utalentowanej młodzieży, głównie tej objętej systematyczną opieką trenerską w SMS-ach?
Problemów z tym związanych jest co najmniej kilka. Często brakuje merytorycznego nadzoru polskich związków sportowych nad działalnością szkół sportowych. Brak jest także wieloletnich programów szkolenia, a jeżeli nawet są, to w zbyt wielu przypadkach nie przystają do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości edukacyjnej i sportowej kolejnych pokoleń uczniów.
W SMS-ch brakuje konsekwentnie przeprowadzanej selekcji. Niezbyt czytelne w wielu przypadkach są kryteria selekcyjne, zbyt wąski jest zasięg procedur selekcyjnych, za dużo jest tutaj intuicji, za mało naukowej diagnostyki.
To jedynie wybrane problemy. Pole potencjalnych usprawnień sportu młodzieżowego jest zatem niemałe.