Hormon wzrostu pozwala znacznie łatwiej spalać tkankę tłuszczową, uwalniać zawarte w niej substancje energetyczne i zużywać je na potrzeby organizmu. Wspomaga także tempo przenoszenia niezbędnych aminokwasów do wnętrza komórek mięśniowych, co stymuluje ich wzrost.
Jeżeli ktoś z was trenował bardzo ciężko i do wyczerpującej sesji zmagań ze sztangą dodał jeszcze aerobów dopalających resztki kalorii w mięśniach, to po treningu ilość bardzo ważnego aminokwasu – glutaminy – w waszym organizmie może niebezpiecznie się obniżyć. Najwięcej glutaminy w organizmie znajduje się w mięśniach, chociaż znaczne ilości są składowane także w mózgu, płucach, krwi oraz wątrobie. Ten aminokwas spełnia w ustroju funkcję materiału budulcowego, podstawy do wytwarzania białek, nukleotydów (jednostek strukturalnych DNA i RNA) a także innych aminokwasów. Glutamina jest także głównym źródłem energii komórek tworzących system odpornościowy organizmu.
W pewnych warunkach – włączając urazy oraz okres intensywnego treningu – zapotrzebowanie tkanek ciała człowieka na glutaminę wzrasta znacznie ponad jej normalne zużycie w diecie (około 5 – 10 g dziennie) oraz ponad ilość, jaka może być wytworzona w organizmie. W trakcie intensywnego wysiłku glutamina jest uwalniana z mięśni do krwiobiegu. Proces ten może przyjmować bardzo duże rozmiary – z mięśni może w ten sposób zostać wypłukane nawet do 34% całości zawartej w nich glutaminy. Tak wielka strata może być dużym problemem, ponieważ zbyt niski procent glutaminy w mięśniach wpływa na przyspieszenie procesu rozpadu i zużywania się tkanki mięśniowej. Jeżeli w organizmie dostępna jest odpowiednia ilość glutaminy, jest on w stanie skutecznie bronić swoją tkankę mięśniową przez rozkładem.