Czy unikać serwatki?

serwatkaSerwatka uważana jest za proteinę glukogeniczną najpewniej za względu na swoją sporą zawartość glutaminy i BCAA. Serwatka zwana jest też „szybką proteiną” ze względu na prędkość z jaką przelatuje przez układ pokarmowy. O ile mi wiadomo, nigdy nie wykazano, że serwatka podwyższa poziom insuliny u ludzi, a żadne badania na ludziach, jak i na zwierzętach nigdy nie wykazały ponadprzeciętnego przybrania na masie. Gdyby serwatka powodowała spory i stały wzrost poziomu insuliny, ludzie i zwierzęta zażywający jej, przybierałyby drastycznie na masie (oczywiście, jeśli związek między insuliną a masą jest prawdą, a wierzę, że tak jest). Jednocześnie kilka przeprowadzonych badań dowiodło, iż różne proteiny zmieszane z glukozą w zasadzie zwiększają poziom insuliny, zamiast go zmniejszać.
Fakt, że pożywienie przemienia się w glukozę, to nie wszystko. Jak ze wszystkim w życiu, są tego plusy i minusy. Coraz więcej fascynujących badań, ukazujących, iż serwatka może podwyższyć poziom glutationy (GSH), zapobiegać wielu odmianom raka, polepszać odporność i przedłużać życie zwierząt (i ludzi?), przesłania potencjalne – nie do końca udowodnione, negatywne skutki w postaci podwyższonej glukozy, po strawieniu kilku łyżek serwatki. Po dodaniu do niej czegokolwiek, jak np. oleju lnianego czy owoców, zmienia się jej współczynnik glykemiczny (GI), co sprawia, że jest o czym mówić.

Insulina jest najważniejszym hormonem, jeśli chodzi o schudnięcie, ale ciągła jej inkryminacja, sprawia, że łatwo wypowiada się nie najszczęśliwsze rady na jej temat i wyrywa słowa z kontekstu. Również z soją jest niemało kłopotów, a wiele badań wykryło, że nie zapewnia ona wcale lepszych wyników od innych protein, jeśli chodzi o zrzucanie wagi czy poziom insuliny. Na przykład jedno z badań, nie znalazło żadnych różnic jeśli chodzi o efektywność w zakresie chudnięcia, podatności tętniczej, ciśnienia krwi, lipidów osocza, poziomu insuliny czy glukozy między 36 kobietami odżywiającymi się dietą mięsną a dietą roślinną, w dużej mierze sojową. Czy to znaczy, że soja jest bezużyteczna? Jasne, że nie. Ale jest kilka spraw jej dotyczących, i jak ww badania stwierdzają, wcale nie jest lepsza w zakresie chudnięcia czy insuliny, choć niektóre badania udowadniają dobry wpływ soji na to pierwsze. Więc co z tego wynika? Unikanie serwatki z powodu tego, że może spowodować niewielki wzrost poziomu glukozy jest błędem, bo nie bierze innych spraw pod uwagę. Moim zdaniem jest to pogląd ograniczony i niewłaściwy.